Wszyscy radni i z koalicji rządzącej i z koalicji SLD-FSG, byli pod pręgierzem konieczności uchwalenia budżetu. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - wszyscy chcieliśmy budowy obwodnicy, nie uchwalenie budżetu mogło skutkować tym, że budżet dla miasta opracowałoby RIO, które mogło nie uwzględnić w budżecie budowy obwodnicy. Oczywiście można było uchwalić budżet również 28 lutego br., ale na budżet czekają organizacje pozarządowe, dla których środki z budżetu są czasami przysłowiowym "być, albo nie być". Niestety, środki dla tych organizacji zostały znacznie okrojone, właściwie ze wszystkich okolicznych miast, Radomsko przeznaczyło ich najmniej. Na nic zdały się apele do prezydenta miasta, autora budżetu, o zwiększenie tych środków kosztem rezygnacji z tworzenia dodatkowego działu prasowego w składzie 3 osób, na czele z kierownikiem, podobno z FSG i jak wieść gminna niesie, stanowisko tworzone dla Katarzyny Brackiej. Czy nie dość promowania tych niby osiągnięć władzy? W roku 2010 zostało wydane, aż 428 000 zł na promocję!!! Wiadomo rok wyborczy.W tym roku zaplanowano 41,53% wykonania z ubiegłego roku tj. 178 150 zł.
Na rok 2010 zostały zaplanowane ewentualne odprawy dla prezydenta i zastępców, nie zostały wydane, ale oszczędności nie zostały uwzględnione na 2011 r. Wszystkie wnioski koalicji rządzącej, mimo że stanowiły niewielki procent całego budżetu, zostały przez prezydenta miasta Anne Milczanowską odrzucone, czy tak ma wyglądać deklarowana chęć współpracy?
Koalicja PO-PiS-RdR zagłosowała za budżetem, dając tym samym dowód wielkiej odpowiedzialności i troski za losy naszego miasta. Wiemy już, że na obwodnicę wydamy mniej środków, a więc pojawia się szansa na wykonanie wielu inwestycji, na które z utęsknieniem czekają mieszkańcy.
Jako ciekawostkę publikuję ostatnią stronę Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2011-2043 z dnia 12 listopada 2010r., szkoda tylko że nie została ona opublikowana przed wyborami samorządowymi. Sic!!!
Czyżby Milczanowska przyznawała swoim podpisem, że doprowadziła przez ostatnie lata do katastrofy finansowej miasta?
OdpowiedzUsuń